Tak długo czekaliśmy na ten wyjazd, że 18 grudnia punktualnie o godzinie 8.00 stawiliśmy się na dworcu PKP. Od dawna mieliśmy w planach odwiedzenie jednego z opolskich teatrów i obejrzenie zimowego spektaklu. Wreszcie nasze marzenia miały się spełnić.
Niestety szyki pomieszała nam aktorka grająca główną rolę, która rozchorowała się na krótko przed występem, a przedstawienie zostało odwołane. Cóż było robić? Po niedługim namyśle edukację teatralną zamieniliśmy na filmową i postanowiliśmy odwiedzić kino Helios. Kształtowanie wrażliwości estetycznej poprzez aktywny odbiór sztuki filmowej to także jeden z celów edukacji, więc długo nie ubolewaliśmy nad tym, że nie spotkamy się z aktorami teatralnymi. Podobny pomysł miały także inne szkoły, które tego dnia przyjechały z planami teatralnymi. Okazało się, że sale kinowe pękały w szwach.
Udało nam się jednak zarezerwować bilety na seans filmowy pod tytułem ,,Wonka”. Produkcja niedawno weszła do kin, więc wszyscy byliśmy ciekawi czy film będzie równie udany jak jego poprzednik z 2005 roku.
Film dostarczył nam sporo radości. Dowcipne dialogi wielokrotnie wywoływały uśmiech na naszych twarzach, a wpadające w ucho piosenki zachęcały do śpiewania razem z aktorami. Była magia, marzenia, dramaty i chwile wzruszenia oraz mnóstwo, mnóstwo pysznej czekolady... Bo film opowiadał o magiku, który przy pomocy różnorakich mikstur produkował najpyszniejsze pralinki na świecie. I chociaż ekranizacja nie była stricte świąteczna, jednak posiadała zimową aurę oraz wprowadzała atmosferę, która doskonale wpasowuje się w ten przedświąteczny okres.
Ta produkcja to przede wszystkim historia o podążaniu za swoimi marzeniami, które mogą się spełnić i walce o coś, co się kiedyś utraciło. Nauczyła nas dbania o przyjaźń i uzmysłowiła, że przez życie nie można iść samemu. Przygody filmowych bohaterów dostarczyły nam wielu niezapomnianych emocji i wzruszeń.
Po projekcji filmu mieliśmy okazję zwiedzić świąteczny jarmark i skosztować tradycyjnych przysmaków. Nieco później, pełni kinowych i kulinarnych wrażeń, zadowoleni i w doskonałych humorach wróciliśmy do Kolonowskiego.
Victoria Początek