Jesienne rajdy PTTK–owców
- szlakami Parku Krajobrazowego „Góra Św. Anny”
i ścieżkami Doliny Małej Panwi.
Szkolne Koło PTTK weszło w nowy rok szk. udziałem w tradycyjnych już imprezach turystycznych, organizowanych przez nasz Oddział PTTK „Huta Andrzej” w Zawadzkiem.
W ostatni weekend września nasza reprezentacja uczestniczyła w 44 Zlocie Młodzieży Szkolnej PTTK „Góra Świętej Anny”. Tego dnia - 27.09. obchodziliśmy Światowy Dzień Turystyki, a Zarząd Główny PTTK po raz 12-ty zaprosił wszystkich polskich turystów do udziału w Międzypokoleniowej Sztafecie Turystycznej. Nasz Oddział włączył się w oficjalne obchody, organizując w/w Zlot.
Piękna, słoneczna pogoda sprzyjała pieszym i rowerowym wędrówkom szlakami Masywu Chełmskiego. Nasza ”młodzieżowa” grupa piechurów przemierzała w tym roku szlak, biegnący z Ligoty Dolnej, obok rezerwatu roślinności kserotermicznej na Górę Św. Anny. W tym samym czasie grupa kolarzy „seniorów” pokonywała równinno-górską trasę z Zawadzkiego na Górę Świętej Anny.
Ligota Dolna, stara opolska wieś, skąd wyruszyliśmy na wędrówkę, zapisała się w niecodzienny sposób na kartach II wojny św., bowiem jeszcze przed wybuchem ogólnoświatowego konfliktu, w poł. lat 20-tych, z inicjatywy właściciela wsi hrabiego Sierstorpffa z Żyrowej, powstało tu lotnisko i szkółka szybowcowa. Okazało się, że teren ten, położony na zboczach Masywu Chełmskiego jest wręcz stworzony dla sportów szybowcowych Jednocześnie w tym samym miejscu, już od XIX w. na Kamiennej Górze, pozyskiwano wapień. Surowiec wypalano w wapienniku. Zresztą ów wapiennik też z czasem dołączył do lotniczej symboliki. Na jego ścianie umieszczono rzeźbę Ikara. Miała upamiętniać pilota szybowca, który w 1938 miał się w tym miejscu rozbić i zginąć.
Na wierzchołku góry, z której warstwami zdejmowano surowiec, powstał z czasem rozległy plaski teren. Nadawał się w sam raz do startu dla szybowców… W l.1937-39 lotnisko i szkoła przejęte zostało przez Luftwaffe. To właśnie z tego lotniska 1 IX 1939 r. wystartowały niemieckie bombowce na polski Wieluń , dając tym samym sygnał do wybuchu wojny.
Szlak naszej wędrówki omijał wprawdzie IKARA na wapienniku, ale biegł obok jedynego na Opolszczyźnie rezerwatu roślinności kserotermicznej, przez leśny rezerwat Biesiec, a dalej przecinał łąki i pola graniczące z autostradą A-4.Ciekawym punktem na trasie jest stary, opuszczony wiatrak typu holenderskiego na obrzeżach wsi Wysoka. Zbudowany z kamienia wapiennego był niegdyś przykryty stożkowym dachem z gontów, a dziś stanowi malowniczą ruinę. Od wiatraku do centrum miejscowości Góra Św. Anny dzielił nas już tylko wiadukt przebiegający nad autostradą. Przejście po nim dostarczyło młodym wędrowcom sporych wrażeń.
Na Górze Św. Anny tradycyjną metą był Dom Pielgrzyma, gdzie spotkaliśmy się z grupą rowerzystów na wspólnym obiedzie oraz oficjalnej części Zlotu, podczas której organizatorzy wręczyli grupom pamiątkowe dyplomy i torby „pełne” turystycznych gadżetów – nagród za udział w grupowych konkursach wiedzy krajoznawczo-historycznej o Masywie Chełmskim, Górze Św. Anny. Po konkursach grupy podążyły już samodzielnie „na zwiedzanie” bazyliki pw. Św. Anny Samotrzeciej, kalwarii oraz straganów i budek ze słodkościami i pamiątkami. Słoneczny wrześniowy wypad zakończyliśmy spacerkiem do autokaru, mijając po drodze rezerwat geologiczny. Z platformy widokowej mogliśmy podziwiać zapadlisko po dawnym kraterze wulkanu, którym przed 4 mld lat była obecna Góra Św. Anny…. W tym samym czasie rowerzyści zjeżdżali w dół, ciesząc się ,że wreszcie mogą nieco odpocząć od żmudnego pedałowania.
Kolejny nasz rajd, tym razem rowerowy, był także okazją do świętowania srebrnego jubileuszu, bowiem 11 X wyruszyliśmy na szlaki już 25 Jesiennego Rajdu Rowerowego Ścieżkami Gmin Doliny Małej Panwi i 11 Rajdu Śladami Petera Schrata. Rajd tradycyjnie był okazją do odkrywania uroków przyrody i krajobrazów naszych gmin w Dolinie Małej Panwi, a jednocześnie odkrywaniem twórczości literackiej piewcy piękna tej ziemi Georga Hauptstocka –niemieckiego poety , który przez kilka lat mieszkał i tworzył w Staniszczach Małych.
Niestety pogoda zgoła nie była jubileuszowa, cały czas towarzyszyła nam mżawka. Na szczęście nie zepsuło to humoru uczestnikom rajdu, a było ich sporo, ponieważ na metę na Przystani NATURA 24 w Staniszczach Wlk./Fosowskiem zawitało ponad 140 uczniów ze szkół w Kolonowskiem, Fosowskiem –Staniszczach Wlk., Zawadzkiem i Jemielnicy oraz grupy seniorów z Zawadzkiego i Strzelec Opolskich. My przemierzaliśmy szlaki naszej gminy – od Kolonowskiego, przez Fosowskie, Staniszcze Małe, Ptasi Stawek k.Spóroka, Staniszcze Wlk. – Kowolowskie na Przystań Jaśko –kajaki. NATURA 24. Na mecie organizatorzy – OZ PTTK „Huta Andrzej” i BiCK w Kolonowskiem -przywitali zmokniętych turystów gorącą herbatką, pieczoną kiełbaską, słodkimi batonami i licznymi atrakcjami w postaci konkursów. Każdy znalazł coś dla siebie. Chętni do recytacji wierszy G.Hauptstocka aż ustawiali się w długiej kolejce. Inni sprawdzali oko i rękę w konkursach rzutów krążkami i lotką. Jak zawsze duża grupa rowerzystów, ścigała się z czasem na trasie konkursu kolarskiego. Artyści pracowali nad graficznymi projektami znaczka turystycznego albo tworzyli z paciorków niezwykłe bransoletki.
Nawet kiepska aura nie zepsuła młodym uczestnikom rajdu dobrej zabawy… Niektórzy nawet pytali, czy mogą zapisać się już na kolejny rajd. Ale na to przyjdzie jeszcze czas. Do zobaczenia więc na wiosennych rajdach PTTK-owskich.
Opiekun SKKT PTTK
Beata Jendruś